Bezpowrotnie
Cheek
Czekam prawdy nie chc¹c znaæ.
Niezbyt dziwny jest jej smak, ca³y czas.
Czego pragniesz, czego chcesz, ju¿ wiem:
Uciec przede mn¹.
W myœlach chorych tonê wci¹¿.
Podœwiadomie s³yszê te¿ twój g³os.
Ale ty nie mówisz nic,
Jak g³az milczysz przede mn¹.
Niezbyt dziwny jest jej smak, ca³y czas.
Czego pragniesz, czego chcesz, ju¿ wiem:
Uciec przede mn¹.
W myœlach chorych tonê wci¹¿.
Podœwiadomie s³yszê te¿ twój g³os.
Ale ty nie mówisz nic,
Jak g³az milczysz przede mn¹.
St¹paæ ponad ziemi¹ choæ raz byœ chcia³.
St¹paæ po krawêdzi, gdzie lêk i strach.
Wierzyæ, ¿e dopiero twa œmieræ to start.
Czujê w sobie gniew!
W koñcu nadszed³ dzieñ!
Czujê w sobie lêk!
Bezpowrotnie tracê ciê!
Tonê, tonê, tonê, tonê w morzu ³ez!
Odejdÿ, gdy zechcesz znów,
Zabierz ze sob¹ ból!
Sk³adam skrawki swoich lat.
Niecierpliwie czekam zmian obok nas.
Oddam dziœ co tylko chcesz, co chcesz,
B¹dÿ tylko ze mn¹.
St¹paæ ponad ziemi¹...
Czujê w sobie gniew!
W koñcu nadszed³ dzieñ!
Ale ty nie s³yszysz nic...
Encontrou algum erro na letra? Por favor envie uma correção clicando aqui!