Kat

W sadzie smiertelnego piekna

Kat
Swieci³a dniom - by³a mu s³oncem w pomrokach zyciowego snu.
Tyle dala pelni... Cala moc plomienia spijaly usta, potem krew.

...W sadzie smiertelnego piekna...
Jedna lampka, jeden kwiat. Milczenie.

...Jak cicho spi... W kielichu zastyga rubinowa ciecz.
Swiaty jego - zgasle. Brudny dom.
Drzewa - schylone w szubienniczny luk.

...W sadzie smiertelnego piekna...
Jedna lampka, jeden kwiat.

Czarna kareta odjezdza w zapomnienie?
Albo czarna kareta wybiera sie na piwo?

Encontrou algum erro na letra? Por favor envie uma correção clicando aqui!