Ballada o krwi prawdziwej
Pidzama porno
Więc czołgając się cierpliwie
Bo cóż ją obchodzi czas
Wciąż poszerza swą dziedzinę
Żywiąc się igliwiem gwiazd
Niezależna od postrzałów
Ran szarpanych ciętych kłutych
Bielmo oka lecz widząca
Jasno owa siostra słońca
Bo cóż ją obchodzi czas
Wciąż poszerza swą dziedzinę
Żywiąc się igliwiem gwiazd
Niezależna od postrzałów
Ran szarpanych ciętych kłutych
Bielmo oka lecz widząca
Jasno owa siostra słońca
Krew prawdziwa
Krew prawdziwa
Krew prawdziwa
Krew prawdziwa
Krew prawdziwa
Bezbolesna i nie w wiadrze
Nie w szpitalu ani w rzeźni
Nie na polu bitwy także
Nie na żadnym prześcieradle
Nie kobieca i nie męska
Ani czarna krew dziewczęca
Nie tętnicza ani żylna
Ani krwawa niesterylna
Krew prawdziwa...
Nie ta która cieknie z wargi
Przegryzionej przy orgazmie
Nie ta którą wieprze broczą
Zarzynana nocą nocą
Bowiem nie ta oswojona
krew co w klatce pulsu mieszka
Regulaminowi serca
i posłuszna i wymierna
Krew prawdziwa...
Encontrou algum erro na letra? Por favor envie uma correção clicando aqui!
Mais ouvidas de Pidzama porno
ver todas as músicas- Anti Fa
- Brudna Forsa
- Józef K.
- Nimfy (Baby)
- Między Czarnym I Czerwonym
- Nie Wszystko Co Pozytywne Jest Legalne
- News From Tiananmen
- Zabiłem Go
- Nienawidzę Twojej Generacji
- Każdy Nowy Dzień Rodzi Nowe Paranoje
- Odlotowa Dorota
- Outsider
- Wieczność
- Wirtualni Chłopcy
- Wódka
- Gloria
- Złodzieje Zapalniczek
- Strzelaj Lub Emigruj
- Codzienność
- 28 (One Love)