Alicja janosz

Sk³ama³am

Alicja janosz
Sk³ama³am, sk³ama³am
Z palca wyssa³am
Sk³ama³am, ot tak, ca³kiem niewinnie
Byœ chwilê by³ mój, byœ tylko by³ przy mnie

Nie dowiesz, nie dowiesz nigdy siê
Co prawd¹, co prawd¹, a co k³amstwem jest

I nim cokolwiek teraz Ci powiem
Najpewniej znowu zmyœli³am to sobie

Bezczelnie znów krêcê
Skruszona nie jestem, he heh

O nie, w ogóle nie czujê siê winna, och
Nie by³abym sob¹ gdy by³abym inna
Nie by³abym sob¹...
Nie by³a bym?

Nie dowiesz, nie dowiesz nigdy siê
Co prawd¹, co prawd¹, a co k³amstwem jest
Ju¿ sama w swych k³amstwach gubiê siê

Nie liczê siê z nikim
Niczego nie wstydzê, och, oach

(Sk³ama³am, skama³am)

K³amstw, k³amstw, k³amstw
K³amstw, kto k³amstw raz nauczony jest
Ten k³amstwem, k³amstwem ma ska¿on¹ krew
Na k³amstwie swoje ¿ycie budowaæ chce, och, och
Swoje ¿ycie budowaæ chce

Sk³ama³am...

Encontrou algum erro na letra? Por favor envie uma correção clicando aqui!