Druga twarz
Artrosis
Nieposkromiony zal dopada i godzi w swiadomosc
Cos kaze biec, lecz czy wystarczy sil by zostac soba?
Jej usta szepcza cos co dobrze znasz
Lepiej z kazda chwila
nieprzemyslany krok pozbawil szans
Zlamal co bylo
Cos kaze biec, lecz czy wystarczy sil by zostac soba?
Jej usta szepcza cos co dobrze znasz
Lepiej z kazda chwila
nieprzemyslany krok pozbawil szans
Zlamal co bylo
Dumnie tak glowe unosisz w góre
Jestes nowy w teatrze cieni
Glodny doznan jakie niesie z soba czas
Od zawsze niepokorny
Ronisz lze krysztalowa i czysta
Tylko ona juz taka jest
Blaskiem niepojetym ogarnia wszystko
Co juz dawno zmienilo sens
Encontrou algum erro na letra? Por favor envie uma correção clicando aqui!