Kiler
Franck oliver
To co się dzieje
naprawdę nie istnieje
więc nie warto mieć niczego
tylko karmić zmysły
będzie co ma być
już wiem że stąd nie zwieję
poczekam i popatrzę
nie cofnę kijem Wisły
naprawdę nie istnieje
więc nie warto mieć niczego
tylko karmić zmysły
będzie co ma być
już wiem że stąd nie zwieję
poczekam i popatrzę
nie cofnę kijem Wisły
Już tylko Kiler
sobie tylko tyle
wiem co za ile
nie muszę dbać o bilet
mam wszystko w tyle
są czasem takie chwile
że się nie mylę
choć wcale nie wiem ile
Nie kiwnąłem nawet palcem
by się znaleźć w takiej walce
teraz w pace
swe ostatnie resztki imidżu tracę
Co się ze mną dzieje
naprawdę nie istnieję
więc nie warto już się bronić
tylko lecieć z wiatrem
poczekam popatrzę
zrozumiem więcej
i wtedy wreszcie sam
też włączę się do akcji
Encontrou algum erro na letra? Por favor envie uma correção clicando aqui!