Iduna
Herjalf
Wieczne ¿ycie, M³odoœæ , Si³a
Jab³oñ nieœmiertelnoœci, boskoœæ która nieprzemija
Z oczu Iduny bije srogoϾ
Asgard jest krain¹ bogów, OdejdŸ st¹d nim nasza moc zniszczy ciê
Oto stojê u wrót mojego po¿¹dania i oddycham mg³¹ pokrzepienia. Mój spryt i si³a s¹ niezwyciê¿one
Strze¿cie siê strze¿cie, o wielcy bogowie
I wzbi³ siê wysoko, by chciwie porwaæ j¹. W swe szpony pochwyci³ bezcenne klejnoty
Ju¿ nikt mi nie przeszkodzi zniszczyæ nieœmiertelnych. Z³ote jab³ka oœlepiaj¹ mnie swym blaskiem
A ich matka usycha...
Ju¿ nikt mi nie przeszkodzi zniszczyæ nieœmiertelnych. Czujê radoœæ z haniebnego czynu
Jestem wielki, niepokonany
Lecz có¿ kto œmie wkroczyæ do mojej jaskini i porwaæ Idunê. To podstêpny Loki, wnet dogoniê ciê
Krwawo zemszczê siê...
Tak wielce zaœlepiony orze³ poszybowa³ za nim. W momencie gdy przelatywa³ nad bramami Asgardu
Thor strza³a gromow¹ roznieci³ ogieñ...
P³omienie siêgnê³y or³a boleœnie opalaj¹c mu skrzyd³a. Run¹wszy w ogieñ zamieni³ siê w popió³
Jab³oñ nieœmiertelnoœci, boskoœæ która nieprzemija
Z oczu Iduny bije srogoϾ
Asgard jest krain¹ bogów, OdejdŸ st¹d nim nasza moc zniszczy ciê
Oto stojê u wrót mojego po¿¹dania i oddycham mg³¹ pokrzepienia. Mój spryt i si³a s¹ niezwyciê¿one
Strze¿cie siê strze¿cie, o wielcy bogowie
I wzbi³ siê wysoko, by chciwie porwaæ j¹. W swe szpony pochwyci³ bezcenne klejnoty
Ju¿ nikt mi nie przeszkodzi zniszczyæ nieœmiertelnych. Z³ote jab³ka oœlepiaj¹ mnie swym blaskiem
A ich matka usycha...
Ju¿ nikt mi nie przeszkodzi zniszczyæ nieœmiertelnych. Czujê radoœæ z haniebnego czynu
Jestem wielki, niepokonany
Lecz có¿ kto œmie wkroczyæ do mojej jaskini i porwaæ Idunê. To podstêpny Loki, wnet dogoniê ciê
Krwawo zemszczê siê...
Tak wielce zaœlepiony orze³ poszybowa³ za nim. W momencie gdy przelatywa³ nad bramami Asgardu
Thor strza³a gromow¹ roznieci³ ogieñ...
P³omienie siêgnê³y or³a boleœnie opalaj¹c mu skrzyd³a. Run¹wszy w ogieñ zamieni³ siê w popió³
Encontrou algum erro na letra? Por favor envie uma correção clicando aqui!