Smutnie gdaczą kury a gęsi gęgają
Moją ukochaną za mąż dziś wydają
A nie było przecie dwóch gołąbków w świecie
Co by kochały się kochały się jak my się

Ale ojciec o zgrozo, zagroził nam kozą
Ale ojciec o zgrozo, zagroził nam kozą
Ale byłbym cymbał, gdybym się bymbał
Ale byłbym cymbał, gdybym się bymbał
Mówiła mi matuś, herbu nie miał tatuś
Lecz miewał w dni parne, podniebienie czarne

Ty byłaś wojewoda, ja byłem zagroda
Ja byłem zagroda, ty byłaś wojewoda

Ty byłaś wojewoda, ja byłem zagroda
Ja byłem zagroda, ty byłaś wojewoda

Ale byłbym cymbał, gdybym się bymbał
Ale byłbym cymbał, gdybym się bymbał

Mówiła mi matuś, herbu nie miał tatuś
Lecz miewał w dni parne, podniebienie czarne

Encontrou algum erro na letra? Por favor envie uma correção clicando aqui!