Percival schuttenbach

Witcher's eyes

Percival schuttenbach
Gdy spojrzy na ciebie, to lepiej byś nie był
Potworem, co ostrym, z palucha wyrosłym
Pazurem swym w glebie szukając ciał grzebie

Gdy spojrzy na ciebie, to lepiej byś nie był
Potworem, co wszędy rozdziera na strzępy
Niewinne ofiary zwabione podstępem

Hej, panie stworze, okrutny potworze
Gdzieś w tej pięknej nocy śmierć ciebie zaskoczy
Ostatnim, co ujrzysz, będą żółte oczy
Ten, co nimi patrzy, krwi twojej utoczy

Gdy spojrzy na ciebie, to lepiej byś nie był
Potworem, co chętnie w wód głębiny mętne
ŁAcno kogoś wciągnie, obgryzie go skrzętnie

Gdy spojrzy na ciebie, to lepiej byś nie był
Potworem, co nocą z nadludzkich sił mocą
ŁBy od ciał oddziela, skórę z ciała zdziera

Hej, panie stworze, okrutny potworze
Gdzieś w tej pięknej nocy śmierć ciebie zaskoczy
Ostatnim, co ujrzysz, będą żółte oczy
Ten, co nimi patrzy, krwi twojej utoczy

Gdy spojrzy na ciebie, to lepiej byś nie był
Potworem, co musi wyssać z człeka duszę
Opętać go, kusić, do szaleństwa zmusić

Gdy spojrzy na ciebie, to lepiej byś nie był
Potworem, co zęby swe wbija bez przerwy
W ofiar swych zdziwione wykrzywione gęby

Hej, panie stworze, okrutny potworze
Gdzieś w tej pięknej nocy śmierć ciebie zaskoczy
Ostatnim, co ujrzysz, będą żółte oczy
Ten, co nimi patrzy, krwi twojej utoczy

Hej, panie stworze, okrutny potworze
Gdzieś w tej pięknej nocy śmierć ciebie zaskoczy
Ostatnim, co ujrzysz, będą żółte oczy
Ten, co nimi patrzy, krwi twojej utoczy

Encontrou algum erro na letra? Por favor envie uma correção clicando aqui!