Wodnik
Percival schuttenbach
Duchy jawii, duchy nawii
Przybywajcie, zaklinamy was!
Dźwięcznie pluska woda
Mrocznego leśnego strumienia
Mgła ze snu się budzi
Spowita wikliny krzewem
Pląsają nawie, upiory
Przybywajcie, zaklinamy was!
Dźwięcznie pluska woda
Mrocznego leśnego strumienia
Mgła ze snu się budzi
Spowita wikliny krzewem
Pląsają nawie, upiory
Rusałki I utopce
Pląsają w miejscu przedziwnym
Ciemnym, tajemniczym
Mścibor, woj źrały
Co miecz swój wyszczerbił w walce
Wodnika głosem zwabiony
Przypławił tu swą osobę
Duchy jawii, duchy nawii
Przybywajcie, zaklinamy was!
Wodnik rzecze w te słowy:
Nie spiesz się!
Mej rady posłuchaj,
Gotuj się!
Uratuj swą córkę,
Wybaw ją
Od grafa - plugawca
Porwał ją. Zabij go!
Ubić trzeba go!
Musisz zrobić to!
Widziałem - nikczemnik skrywa się
Ujrzałem schronienie, mnóstwo krwi
Spojrzałem - na stole ostry nóż
Dojrzałem w jej oczach potworny ból
Wody przeczystej mocą
Wzywamy I zaklinamy!
Niech graf przeklęty sczeźnie
We krwi się własnej utopi!
Encontrou algum erro na letra? Por favor envie uma correção clicando aqui!