Popió³ (na gruzach domu boga)
Thy worshiperKrew zmieszana ze œniegiem,
wiatr wyjacy w zgliszczach.
Ból, rozpacz i ³zy
bezimiennych mogi³ cienie,
ukryte w naszych snach.
Stal, p³omieñ i krew
zaleg³e trupem pola,
zasnute dymem niebo.
Strach, przemoc i skowyt
Strwo¿one groz¹ serce,
wiej¹cy trwog¹ wiatr.
Kl¹twa wiecznej przesz³oœci,
przekleñstwo martwego czasu,
skaza wielkiej jednoœci,
marnosæ naiwnej istoty.
Zwoje magicznej eklipsy,
zaginionej w pomroce dziejów,
ukryte w niej s³owa mantry,
wracaj¹ od wieków na wieki.
Krew - napój wybrany przez Bogów,
¿elaza szczêk - ich sercom najblizsza pieœñ.
Ogieñ - p³omienie syc¹ ich dusze,
Agonii jêk - ten odg³os karmi ich jaŸñ.
¯ycie i œmieræ - jak dzieñ i noc,
Nienawisæ i mi³oœæ - jak ogieñ i woda,
Prawda i Fa³sz - jak S³oñce i Ksie¿yc.
Lata i dni, wieki i ery - mijaj¹ jak obrazy w snach,
umarli, uœpieni - przywa³ani do ¿ycia, gdy nadejdzie czas.
Bl¹dz¹cy w ciemnoœciach, szukajac wci¹¿ œwiat³a - zagubieni w otch³ani czasu,
oszukani, zdradzeni - powtarzamy te b³êdy, które znamy od wieków.