Lzy

Gdy na was patrze

Lzy
Stoje sama przed wszystkimi tu
Stoje sama, rosne w soli slup
Moze trudno to zrozumiec, lecz
Bardzo prosze idzcie sobie precz

Tak niewiele moge przeciez dac
Mimo tego kazdy wciaz chce brac
Nie wiem, czego tak zazdroszcza mi
Nie wiem, czemu wsrod nich jestes ty
jestes ty, jestes ty, jestes ty

Gdy na was patrze, ogarnia mnie wstret
Gdy na was patrze, czuje sie zle
Gdy na was patrze, w noc zmienia sie dzien
Koszmarny dreczy mnie sen

Musze klamac, by zachowac twarz
Musze klamac, taka chca mnie znac
Cicho placze, gdy nie widzi nikt
Oczy gasna, usmiech dawno znikl

Tak niewiele moge przeciez dac
Mimo tego, kazdy wciaz chce brac
Nie wiem, czego tak zazdroszcza mi
Nie wiem, czemu wsrod nich jestes ty
jestes ty, jestes ty, jestes ty

Gdy na was patrze ...

Kiedy w nocy gasna swiatla miast
Wtedy w nocy pisze list do gwiazd

Gdy na was patrze

Encontrou algum erro na letra? Por favor envie uma correção clicando aqui!