Lzy

Nienawisc, czekam na dzien

Lzy
Ide wokol mnie ciemnosc,
widze tylko Ciebie w blasku ksiezyca
Czuje oddech Twoj na ustach,
jestes coraz blizej,
czuje dotyk Twoj na moim ciele

Twoje oczy otwarte,
spogladaja gdzies w kierunku innym
Czuje jak oddalasz sie ode mnie,
biegne za Toba, widze znikasz
gdzies w tej glebi lasu

Tesknie za Toba, widze Ciebie
w kazdy dzien i w kazda noc
Czekam na dzien, w ktorym
usta Twoje dotkna moich ust
Probuje zapomniec te chwile,
kiedy bierzesz moja dlon
Nie win mnie za to,
ze moje mysli ciagle z Toba sa

Twoje wlosy delikatne
rozwiewa szalejacy wkolo wiatr
Biore Ciebie w swe ramiona,
pozniej odrzucam daleko,
tak bys nie byl ze mna juz

Nie moge juz patrzec
na Twoja twarz - me oczy pelne lez
Nie moge juz zniesc widoku,
ktory ciagle ze mna jest
Biore w me rece noz,
ktory dzisiaj wbijam w serce swe
By nie czuc juz wiecej
jak ranisz ciagle bardzo gorzko mnie

Nienawisc jest wkolo mnie!

Encontrou algum erro na letra? Por favor envie uma correção clicando aqui!